Al Dillon − był agentem CIA, który działał w Ameryce Południowej i tajemnie nadzorował działania komunistów w Val Verde. Był przyjacielem Alana "Dutcha" Schaeffera, z którym walczył w Wietnamie.
Został zabity podczas misji w Val Verde w 1987, kiedy Predator zaczął polowanie na oddział Dutcha.
Biografia
Był agentem CIA. Jego agenci badali działania partyzantów w dżungli, jednak ich helikopter został zestrzelony. Dillon zrekrutował drużynę dowodzoną przez Jima Hoppera, lecz oddział zaginął.
Film zaczyna się, kiedy oddział Dutcha leci helikopterem do Dillona. Wiedząc, że Dutch nie zgodzi się na nic innego niż misję ratunkową, skłamał, że w dżunglach zaginął minister. Schaeffer zgodził się.
Początkowo to on miał dowodzić grupą komandosów, którzy mieli odbić ministra z rąk partyzantów. Podczas ataku na ich obóz Dutch domyślił się, że sprawa z ministrem to tylko przykrywka. Po kłótni z Dutchem wziął Annę jako zakładniczkę w celu informacji. Gdy kilku ludzi zostało brutalnie zabitych, Anna twierdziła, że poluje na nich nieznana forma życia. Dillon odrzucał te zeznania, lecz wkrótce uświadomił sobie prawdę.
Wraz z oszalałym na wskutek wydarzeń w Val Verde Mackiem próbował zabić łowcę, lecz nie udało się. Mac został trafiony w głowę działkiem plazmowym i zabity, a Dillon tą samą bronią stracił rękę, a później zginął przez ostrza Predatora.
Śmierć Dillona.